wtorek, 20 maja 2014

ZMIANY

Hej. Nie jestem tu teraz tak regularnie jak wcześniej ,chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego wszystko jest wyjaśnione w poprzednim poście. No więc tak.Jak to ja bardzo lubię zmiany i tak właśnie postanowiłam zmienić pewne rzeczy w moim pokoju jak i w stylu ubierania się. Wydaje mi się że ta monotonnosc zaczyna mnie powoli przerastac. Obiecałam sobie że wszystko będę planować , wszystko będzie tak jak sobie wyobrażam . Wniosek ? Nie wszystko się udało . Większość planów jednak udało mi się zrealizować. Niektóre z nich to np. Ćwiczenie co idzie mi bardzo dobrze. A co do ćwiczeń to zaczęłam chodzić na treningi piłki siatkowej. Uwielbiam tą dyscyplinę sportowa i wydaje mi się ze zostanę przy niej na długo , najdłużej jak będę mogła .Zawsze się rozpisze o tym co nie jest najistotniejsze i na temat. A co jest ? No może to , że bardzo zależy mi ma zmianie w moim pokoju. Jeśli uda mi się w najbliższym czasie to zrealizować wstawię zdjęcia przed i po. Chce mieć w nim bardzo przytulnie ciepło, tak żebym nie chciała z niego wcale wychodzić. Jedna rzecz ,która będzie w nim i bardzo zwrócę na nią uwagę to łóżko. Mam pokój niezbyt duży ,ale łóżko chciałbym mieć ogromne i mięciutkie. Na 2 miejscu jest nagłośnienie. Chciałabym żeby były prawie wszędzie . Bo jednak czasem dobrze jest mieć porządny doping nie tylko przez człowieka ale też kompletne zdolowanie.  No ale ,ale proste że na przyjemności trzeba czekać, czasem nawet latami. Poczekam.
Teraz popisze wam troszeczkę o mnie . Ja niestety jestem taka że idę jakby to napisać . . Za taką falą . Juz wyjaśniam o czym jest mowa. Są dziewczyny ,maja one własny styl ,potrafią wszystko dobrać i są takie dziewczyny ,którym to nie wychodzi lub patrzą właśnie na inne i ubierają się tak samo. To jest generalnie ta "fala" ubieranie sie tak samo. Ja chciałabym teraz bardziej zwracać uwagę na to jak i co dobieram . Bo z deczka idę za tłumem.
Starczy tego na dziś ,a teraz zbieram się na trening.












Do następnego . Cześć ; ) 
Miłego popołudnia : )





środa, 14 maja 2014

PRZEPRASZAM

Hej wszystkim! Już wyjaśniam dlaczego nie było mnie tyle czasu i jak udało mi się do Was wrócić jak w ogóle jeszcze ktoś tu jest.

No więc od początku. Zepsuł mi się laptop i sama zawzięcie chciałam go naprawić . Miał w sobie tyle wirusów aż dziwne ,że tyle wytrzymał..ja nie wiedząc i nie zdając sobie sprawy co robię z myślą że dam radę z niego cokolwiek uratować podłączyłam go przez kabel USB , o który starałam się dobry tydzień do komputera.. co się stało? Na moje nieszczęście przeszły prawdopodobnie na niego wirusy. Wytrzymałam 8 dni ,aż tym razem ma moje szczęście kupiłam telefon i tak właśnie teraz z niego korzystam i tu jestem. Przez ten czas porobiłam dużo zdjęć i chociaż bym chciałam je dodać nie mam jak więc ,postaram  się chociaż z telefonu jakieś dodać.